Tabaque

wspomnienia z mojego ukochanego bloga sunsilkowego, który przestaje istnieć. wspomnienia są bezcenne.

poniedziałek, 6 grudnia 2010

07.06.10 // czerwiec nadal trwa..

mój pomocnik:)
mój pomocnik:)
usuń
i nie obraziłabym się gdyby trwał wiecznie:)

kolejny pracowity, 4-dniowy weekend za mną
teraz można wybrać się na zakupy w celu obkupienia się na galowo, na obronę:)
mam ochotę na niebotycznie wysokie obcasy, z odkrytym palcem, w kolorze szarym:)
jest opcja, że zabiję się na takich obcasach, ale cóż. zaryzykuję.
bo kto nie ryzykuje-ten nie pije szampana- jak mawia moja przyjaciółka!

naiwnie myśląc, że będzie mi się chciało ok 23 po zamknięciu pisać wzięłam laptopa
torba została nietknięta. miałam napisać wstęp i zakończenie. nie napisałam..
wróciłam wczoraj o 22 i nie pisałam też. wstałam dziś i miałam czas do 13. 30
zaczęłam o 10 i normalnie nerwy niezmiemskie. jakie to straszne było do napisania!!
masakra. już wolałam pisać całą resztę niż to;/ ale napisałam
ciekawe czy ok tym razem..przesłałam koleżance na maila i dała mu
żarcik mojego promotora na to, że koleżanka przekazała za mnie i powiedziała że nie dałam rady dojechać
"ALE NA OBRONĘ CHYBA DA RADĘ DOJECHAĆ?" się uśmiałam;/ coż. taki on jest
jeszcze na koniec powiedział do niej DO ZOBACZENIA 2 LIPCA, a umówiliśmy się przecież na obronę 28 czerwca..
normalnie oszaleć można z nim.. mam nadzieję, że nerwy nie zjedzą mnie na obronie
bo on działa na mnie jak płachta na byka!!
Chciałabym być już po..

W pracy ok. choć dało w kość. Oj dało..
Ale razem. Jak On mnie zadziwia każdego dnia! Potrafi wszystko naprawić, zrobić..
Imponuje mi to! Naprawdę..
I już tysiąc razy wspominałam o tym nocach i porankach, ale kurczę COŚ PIĘKNEGO

Dzień przed urodzinami ciężki bardzo.. przyjechał po mnie wieczorem do Gdańska
Miałam być spakowana i w drogę.. poszłam na piwo i jak zadzwonił że będzie za 20 min to dopiero wracałam na stancje.. ale zdążyłam się spakować.. ale powiedziałam Mu o tym że dopiero wracam i w ogóle.. eh ciężko było naprawdę!
Zazdrość to coś okropnego.. nie wiem jak sobie z tym poradzić
Nie że mi wypominał czy coś, ale zupełnie inny człowiek
Oczywiście pogodziliśmy się, ale oczywiście popłakałam się, bo nie dałam rady..eh
Ale tak mi zależy, że nie wiem.. nie wiem..

Urodziny się udały jednak. Przyjechał. Róża była:) a przed chwilą skończyłam przepakowywanie rzeczy do nowego, pięknego portfela



Aj. Jakie to wszystko pogmatwane..

Tak zależy, że czasem się gubimy.
Ale potrafimy się odnaleźć.
Tu i teraz
My


Intensywny okres przede mną
Weekendy pracujące
Ten przed obroną też.. o ile nie zmieni terminu. Heh


Natalia







http://www.youtube.com/watch?v=cI7hsdaCqJ8

piękne..


komentarzy [27] Komentuj z głową »
zakochana
23.06.10 12:03, FataDiGioia
// skasuj komentarz
Coz.. zwiazek bez planow to nie zwiazek. Jakis wspolny cel musi byc :))
zakochana
22.06.10 11:52, Czarno_to_widzę // .
// skasuj komentarz
a ja mu mowie " bez pierscionka nie przyjmuję" haahahah:P a pracuje się dobrze, czesto Sz. mnie odwiedza wyżera mi sniadanie;p doslownie wyżera hahahaha
leń
21.06.10 11:07, Wyrzeźbiona Z Czekolady // .
// skasuj komentarz
:* jak tam?
zajęta
18.06.10 14:02, bdagusia
// skasuj komentarz
:*
spokojna
15.06.10 16:03, KiniaM // .
// skasuj komentarz
pojawiam się i znikam ..... nie wykluczam , że dopiero w lipcu ... :) ...
zadowolona
13.06.10 01:05, pani_zuczek
// skasuj komentarz
eh ten wstep i zakonczenie :/ tez sie z nimi mecze Oj te nerwy :( tez mam nadzieje ze jakos nad nimi zapanuje podczas brony :/ Powowdzenia
sexy
12.06.10 10:42, Narzeczona
// skasuj komentarz
ja też na obrone ide w szpilach, tylko nie wiem których:D:D ale zawężałam opcje do 2 par - a to sukces. Jeśli nie ma porządku w życiu, to dobrze, że chociaż wiesz jakie buty założyć:D to zawsze punkt zaczepienia:)
sexy
12.06.10 08:57, clymenia // ,
// skasuj komentarz
a gdzie ty pracujesz?? Ja na obronę też się wybrałam w szpilkach i się nie zabiłam ;]
zajęta
11.06.10 10:20, Lilinka // ...
// skasuj komentarz
Ale masz zakręconego promotora... :P Będę trzymać kciuki 28-ego. A wstęp i zakończenie bardzo przyjemnie mi się pisało w pracy. Może dlatego, że miałam poukładane w głowie, co chcę tam zawrzeć :) A co do szpilek - podziwiam. Ja bym się zabiła przy pierwszym kroku - zdecydowanie nie mój typ butów.
spokojna
11.06.10 10:18, malinowa_mamba
// skasuj komentarz
Obawiałam sie zdrowka,ale wszystko OKEJ! Na szczescie! Teraz moze coś napisze w koncu:P Narazie mam sesje,jeszcze 3 egzaminy! Hyh! Nie wiem jak to będzie,ale te sesje zawsze mnie niszczą:PPPP 9 egzaminów+zaliczenia ćwiczen. Powiedz,czy to normalne?:P Buzi buzi Natalinko:*
zakochana
11.06.10 08:44, *Pomidores los Ciagnikos moderator
// skasuj komentarz
też poszalałam ze szpilkami. 10 cm to dla mnie strasssznie dużo,ale wiem już przynajmniej czemu te laski typu Anna Mucha wyglądają jakby miały tyczki zamiast nóg ;) kochana miłego weekendu i powodzenia ze wszystkim :* ja jadę do Adriana. w końcu. Pora się wyżalić za to, co czułam przez ostatni tydzień. Postanowiłam przestać żyć dla Niego. Zaczynam dla siebie. Dla NAS. Ale nie dla KOGOŚ.
leń
10.06.10 23:30, Wyrzeźbiona Z Czekolady // .
// skasuj komentarz
to dla Twojego dobra. :P
szczęśliwa
10.06.10 17:46, mamba
// skasuj komentarz
też kocham wysokie szpilki :D :*
leń
09.06.10 22:34, Wyrzeźbiona Z Czekolady // .
// skasuj komentarz
Nie dam Ci ich i nie dlatego,że nie chcę tylko dlatego, że są 'bolące' jak pochodzę w nich 20 min to nogi mi wysiadają :/ w obcasikach mam 37 a w adidasach 38 :D
zakochana
09.06.10 21:04, Czarno_to_widzę // .
// skasuj komentarz
ktos tu sabotuje hehe, a powaznie no tak jest, skoro srednia obliczona, praca oceniona to samą oceną z obrony się za wiele nie zdziala, dlatego stresiol niepotrzebny
zajęta
09.06.10 16:08, bdagusia
// skasuj komentarz
Ach jaki miałaś przecudowny tort... ta ciuchcia... ja też taki chcę! A za obronę mocno trzymam kciuki:* Na pewno dasz radę:)
zakochana
09.06.10 14:05, Czarno_to_widzę // .
// skasuj komentarz
pisalas do mnie,ale nie wysiwetla mi Twojego komentarza;/
leń
09.06.10 10:26, Wyrzeźbiona Z Czekolady // .
// skasuj komentarz
Moja przyjaciołka te z mówi to o tym szampanie, ale ja nie lubie szampana... chcesz to oddam Ci moje zajebiście wysokie szare szpilki tylko, że mają zakryte palce.
zakochana
09.06.10 00:42, *Pomidores los Ciagnikos moderator
// skasuj komentarz
ale on wie, że go dostanie :P nie wytrzymałam i powiedziałam :p:P:P mamy rocznicę 16stego :D stąd taki prezencik :P ach chcę obronę i piąteeeek!
zakochana
08.06.10 23:07, Czarno_to_widzę // .
// skasuj komentarz
nerwy byly wielkie, ale niepotrzebne. atmosfera luz, chociaz organizcja tych obron mnie rozczarowala, no ale przezylam i juz po ptokach:)pomagali, w polowie odpowiedzi kazali mi przejsc do nastepnego pytania:) wydaje mi sie,ze te obrony są ustawione z gory kto co ma dostac:)
zakochana
08.06.10 18:43, Czarno_to_widzę // .
// skasuj komentarz
zdane:P przezylam! jest gitara hehehe
zakochana
08.06.10 17:16, *Pomidores los Ciagnikos moderator
// skasuj komentarz
Moniczka ma rację. Minie mu zazdrość przerażająca i kiedyś Ci tego będzie brakować :P trzymej kciuki! :> Ciekawe jak poszło Czarnuli! :D
zakochana
08.06.10 16:38, FataDiGioia
// skasuj komentarz
Tak.. troche zazdrosci nie zaszkodzi, ale w duzej ilosci moze zniszczyc. Wiem cos o tym. Odkad dowiedzialam sie, ze bylam zdradzana przez mojego ex, musze bardzo nad soba pracowac, zeby nie okazywac zazdrosci. Chociaz nie raz mnie kluje jak nie wiem co...
zakochana
08.06.10 16:33, FataDiGioia
// skasuj komentarz
Hmm.. wiem wiem ;)). Chcialabym napisac cos o zyciu zwyklej osoby, ale jednoczesnie niezwyklym zyciu. Ciezko to tak opisac. Niestety nie wiem jak sie do tego zabrac .. Aha. Wszystkiego najlepszego!
sexy
08.06.10 10:48, clymenia // .
// skasuj komentarz
Zazdrość to coś okropnego jeżeli się przesadza z tą zazdrością, zwłaszcza wtedy gdy się wie że nic złego człowiek nie robi. Choć związek bez zazdrości to też nie może być.
zakochana
08.06.10 10:10, *Pomidores los Ciagnikos moderator
// skasuj komentarz
no właśnie nie będzie :( zobaczę Go dopiero w piątek, jak przyjadę do Niego. Ale on ma codziennie swoje egzaminy, bo jemu się sesja dopiero zaczęła. Muszę zrozumieć ;) i zrozumiałam. Ufff
leń
08.06.10 09:59, green_eyes
// skasuj komentarz
Powodzenia na obronie:-)...a z facetami tak jest. Długo z Nim jestes? Bo jeśli nie, to zazdrośc minie. I promise;p u mnie byla chora, nie do zniesienia...a 4 lata i specjalnie przytulkam sie do kolegi, żeby ON zareagował:D cóżżżż...żyyyyciiieeee!!!:*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz